Pewnego dnia...
-Mamo! Mamo! Słuchasz mnie!-krzyczał Blackie
Zoe spojrzała na swojego syna
-Mamo mogę już iść-dalej krzyczał Blackie
-Jako przyszły król rozkazuję tobie abyś mnie puściła!-krzyczał wściekły Blackie
Nagle przyszedł Kaion tata Blackiego
-Tato! Powiedz coś mamie żeby mnie puściła! - Powiedział Blackie
-Blackie,masz się słuchać mamy. -powiedział tata
- Tato, ale ja jestem przyszłym królem. -powiedział dumnie Blackie
- A ja śpiącą królewną. -zażartował tata
- Dobra leć się bawić. -powiedział tata
Przy ulubionym drzewie Blackiego
Wreszcie co tak długo.- powiedziała Dasz
Eee... Nieważne.- powiedział Blackie
Co robimy?- spytała Luna
Może poszukamy nowych członków. -powiedział Blackie
Dobry pomysł- powiedziała Dasz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz